Zima się skrada. Powoli puka do naszych drzwi, wiatrem wieje, chłodem mrozi.
Jak powiedział syn pewnej Oli (stwierdzenie nieustająco wprowadza mnie we wspaniały nastrój)- święta niedługo będą. Jest śnieg- będą święta. Tak cudownie proste i radosne:) Pólnoc i południe mają śnieg a ja mam szron:)
Ja dziś obudziłam się w pewnej bajce. To jeszcze nie "Królowa Śniegu" ale "Mroźna Kraina". Wystarczyło kilka stopni poniżej zera aby świat oblał się białą poświatą, aby zaczęło się skrzyć.
To nie szadź, to szron. Szadź powstaje w wyniku zamarźniętej mgły i to słowo zdaje się powoli wychodzi z użycia. Jakże to smutne, że język nasz ojczysty sukcesywnie zamienia się w międzynarodową papkę w której wszystko jest cool a słowa w stylu absztyfikant, berbeć, rozbisurmaniony, morowo, drzewiej całkowicie wychodzą z użycia. Dziś staram się ocalić od zapomnienia na przykład stwierdzenie: dżdży, czego nie ma? dżdżu. A dzieciom mówię, kiedy jest szadź:)
Apropos -Leśnobożec - zaliż ów nie udatniejszy nam niźli "faun" zamorski.
"Wszedł Kmicic wprowadzony przez czterech trabantów szkockich" - pisał Sienkiewicz w "Potopie". Ale nic to:) Dziś przywitała mnie piękna aura.
W domu przygotowania pełną parą, praca wre:)
W tym roku zwariowałam na punkcie wszelkich serc:) To podstawa moich dekoracji.
Zamówiłam niedawno paczuchę ze świątecznymi atrakcjami u Oli z Przydasiowa.
Zerknijcie do niej proszę:) To nasza blogowa koleżanka, kobitka konkretna o wspaniałym sercu. Często rozbawia do łez. Przydasiowo to jej sklepik więc wam go mocno polecam:)
U Oli zamówiłam jutę i niedługo się za nią wezmę. O matko, co z niej zrobić?:) Kwiaty mi się marzą, takie kręcone...
Ola ma też świetne bombeczki w swoim repertuarze, indyjskie, szklane:) Cudne i vintage. O!
Od dzisiaj to moje ulubione bombaski:)
I ma też złote rączki...:)
Olu, za wianek dziękuję szczególnie i serce gorące wysyłam:)
Postaram się więcej wnętrz pokazać następnym razem ale to takie ciężkie przy marnym oświetleniu... Nic to! Aparat niebawem nowy będzie więc jakoś powróci.
Dziękuję Wam za obecność w tym miejscu...
Tymczasem
Polinka